Inne

Twoje zdjęcia są przepiękne, a ja mam popularne konto i ten, no, słuchaj mała, może chciałabyś na nim zagościć… – czyli parę słów o fałszywych „influencerach” na Instagramie

Właśnie to się dzieje, gdy zakładasz profil na Instagramie, zapełniasz go cudzymi fotkami, po czym kupujesz tysiące followersów i komentarzy (pisanych przez automaty), żeby sprawić wrażenie że profil jest popularny, a Ty jesteś wielkim „influencerem”… 🙂

Screen to efekt takiego małego śledztwa dla mojej znajomej. Dostała wiadomość z propozycją zamieszczenia na „popularnym” profilu swojej fotki, coś jednak wzbudziło jej podejrzenia – jak się okazuje, całkiem słusznie.

Proceder uprawiany przez właściciela konta ze screena (https://www.instagram.com/glamnluxurious/) wygląda następująco:

  • założył profil na Instagramie
  • zrobił w jakimś Photoshopie czy innym programie proste logo – biały tekst na czarnym tle, napisany „elegancką” czcionką (+500 do elegancji i zajebistości, wow!)
  • wysłał do dużej ilości osób wiadomość typu „Twoje zdjęcia są bardzo piękne, a ja prowadzę popularny profil, i chciałem zapytać czy zgodziłabyś się abym umieścił tam jedno z Twoich pięknych zdjęć…” (wiadomość oczywiście po angielsku, poprawną angielszczyzną i sformułowana w sposób tak słodki że aż do porzygu 😀 )
  • ileś osób mu odpisało i wysłało swoje zdjęcia, więc miał czym zapełnić profil
  • w międzyczasie kupił tysiące followersów + zainwestował w komentarze pisane przez automaty

Efekt? „Popularny” profil „influencera” z prawie 20 000 postami i prawie 100 000 „obserwujących”.

No dobrze, ale skąd te podejrzenia?

Spójrzcie chociażby na samą treść komentarzy. Same krótkie i zdawkowe wpisy typu wow, fajne, piękne, super, cool, itd. Co więcej, bardziej obszerne komentarze nie mają w ogóle związku z komentowanym zdjęciem. Świetny przykład widoczny jest na screenie – na zdjęciu mamy twarz i dłoń, a komentarz wynosi pod niebiosa… nogi i stopy 😀 Tak działają automaty, tzw. boty – bot posiada wgraną jakąś pulę tekstów, które zamieszcza w komentarzach. Wchodzi na wskazany profil, widzi że pojawił się nowy post, losuje jakiś komentarz i go wkleja.

Same nicki komentujących również budzą podejrzenia. Praktycznie wszystkie nicki składają się z losowych ciągów znaków. To samo dotyczy dużej części „obserwujących”.

Uważajcie na takie profile, nie tylko na Instagramie ale w ogóle wszędzie. Nigdy nie wiadomo tak naprawdę, do czego mogą zostać wykorzystane wasze zdjęcia. Może takie konto po jakimś czasie zostanie sprzedane na aukcji na eBayu czy jakimś innym Alledrogo? Może pewnego dnia odkryjecie, że nieświadomie staliście się twarzą czyjejś kampanii reklamowej? 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *